Te byki to jednak zwierzęta. Człowiek chce sie bawić, kultywować tradycje, a ten jak dzikus atakuje z główki. Ma szczęście ten byk, ze mnie tam nie było, bo bym go zjadł pod postacią steków.

@BOBS: potwierdzam, mieszkalem 4 lata w hrabstwie Lincolshire, ok 100km od Londynu, biało na ulicach i spokoj.