@Gleba_kurfa_Rutkowski_Patrol:

Ma się to tak samo bo dotyczy bezpieczeństwa.
Czyli jeszcze jeszcze chcesz, abym był odpowiedzialny za cudze bezpieczeństwo.

Zakaz immisji, zakaz mycia auta na podjeźdie, przeglądy dotyczące instalacji (np wpływających na środowisko) i pewnie jeszcze parę innych.
Nie o tym pisałem. Jakie jeszcze obowiązki co do rzeczy wspólnych, jak np. chodnik, mam jako właściciel posesji?

Nie rób k##$y z logiki. Estetyka a bezpieczeństwo to dwie różne rzeczy.
k?!$ę z logiki zrobił ten, co za wspólne rzeczy nałożył obowiązek na właściciela przyległej posesji.

Droga jest dla ciebie sąsiednią nieruchomością tak samo jak działka sąsiada.
Nie jest tak samo. Sąsiednia działka ma właściciela. Natomiast droga jest własnością gminy, powiatu itd. Więc gmina powiat itd musi odśnieżać tą drogę. Czemu natomiast chodnik muszę odśnieżać ja?
Chodnik należący do gminy ma się nijak do sąsiedniej działki należącej do kogoś innego.

Nie jest wspólny.
Jest gminy, a przez to jest wszystkich mieszkańców gminy. Więc możesz to czytać jak chcesz. Jedno jest pewne. Chodnik nie stoi na mnie. A muszę go odśnieżać.

Takie jest prawo. Czemu nie jest zupełnie idiotyczne już ci wyjaśniłem. Nakładanie tego obowiązku na własciciela nieruchomości nie jest rozwiązaniem idealnym ale jest jedynym by było bezpiecznie. Żadna, nawet najbogatsza gmina nie jest w stanie tego zrobić własnymi środkami.
No i? Czy to znaczy, że ma to robić MOIMI środkami?

I tak się dzieje. Dzisiaj praktycznie większość nowobudowanych dróg na osiedlach domków jednorodzinnych jest drogami prywatnymi, które są własnością wspólną. Wtedy własciciele muszą odśnieżać nie tylko chodniki ale też całą drogę.
Całkowicie inna sytuacja. Sprawiedliwa. Jest właściciel i dba o niego. Natomiast ja nie jestem właścicielem chodnika przy mojej posesji. A uważasz za sprawiedliwe, abym ja musiał go odśnieżać.

Dokładnie. Ale jak kupiłem dom to nabyłem nie tylko prawa ale i obowiązki.
No i?

Dzięki temu masz niższy podatek. A dodatkowe opłaty za coś za co i tak płacisz są powszechne. Płacisz za miejską toaletę, płacisz za autostradę, płacisz za wejście do muzeum mimo, że i tak za to płacisz w poddatkach. To nie komuna, że wszystko za darmo. Płacić nie musisz. Możesz zapłacić firmie albo sam zrobić to do czego się zobowiązałeś.
Jak w ogóle można to porównywać do faktu, że musisz odśnieżać chodniki w zasadzie na ciebie spada odpowiedzialność, za szkody, które ktoś sobie wyrządzi na tym chodniku? Całkowicie inna sytuacja. Płacę za kibel, ale jak sąsiad sobie w nim nogę złamie, to mnie nie będzie ciągał po sądzie. Natomiast za chodnik już może. Z dupy dajesz przykłady.

Mogłeś się sprzeciwić.
Chodnik nie był budowany na mojej działce. Wiec gówno miałem do gadania.

@wojniz: Żeby nie było. Rozumiem twój sprzeciw. Bardzo często gdy nie mamy wiedzy na dany temat pewne rzeczy wydają nam się niesprawiedliwe. Ta kwestia była szeroko konsultowana w czasach gdy przepis powtórnie zaczął obowiązywać. Tutaj masz uzasadnienie czemu jest jak jest trochę większego autorytetu ode mnie.

https://ipo.trybunal.gov.pl/ipo/view/sprawa.xhtml?sprawa=3079&dokument=217