Konfederacja: „1000 plus” dla każdego pracującego Polaka! ( TotalitarnyTotalizator )

@Trybus: To ja zapytam tak, a jak widzisz podatek pogłówny w połączeniu z pensją minimalną?

Trochę sobie poteoretyzuje, na bardzo uproszczonym modelu z pewnymi założeniami i wnioskami, które mogą być w pewnym stopniu błędne, jak i z dodatkowym założeniem, że w praktyce dojdą nieprzewidziane różnice, które mogą skompensować błędy, bądź je bardziej pogłębić.

Załóżmy na podstawie danych z 2016 o liczbie opodatkowanych osób i dochodach budżetu z 2016, że mamy w przybliżeniu 19,3 mln osób płacących podatek PIT, dochody z PITu to 75,894 mld zł rocznie, daje to średnio 327 zł od osoby płacącej PIT.

Zakładając, że każda osoba płacąca wtedy podatek PIT, zapłaciłaby przynajmniej podatek od wysokości płacy minimalnej, płaca minimalna na rok 2016 to 1850,00 zł, minus kwota wolna, to średnio mielibyśmy 286zł od osoby, przyjmijmy to jako kwotę referencyjną do dalszych rozważań. Różnica na poziomie 15%, więc założenia nie są super dokładne, ale jednocześnie otrzymaliśmy różnicę, jaką musiałaby dopłacić najbiedniejsza osoba przy przejściu na podatek pogłówny zamiast obecnego podatku PIT, by dochody budżetu się nie zmieniły, przy założeniu, że każda osoba płacąca PIT, płaciłaby pogłówny.
Przy takim założeniu wychodzi to 41 zł miesięcznie więcej, które musieliby zapłacić pracujący za minimalną.

Dodajmy założenie, że tylko aktywni zawodowo płaciliby pogłówny i takich osób jest 16 mln w wieku ponad 15 lat (dane z 2015), to wychodzi 395 zł, 38% różnicy, 115 zł miesięcznie więcej do zapłacenia przez osoby, pracujące za najniższą krajową.
No to pomyślmy dalej, pogłówne powinno dotyczyć każdego obywatela, no ale ograniczmy to trochę, to mamy jeszcze 13,5 mln biernych zawodowo, wg. danych eurostatu , kraje tj. Szwecja czy Niemcy mają 78-81% aktywnych zawodowo w wieku 20-64, Polska tylko 68%. Może to oznaczać, że dodatkowe 1-2 mln osób mogłoby u nas jeszcze spokojnie pracować.
No to wróćmy do wcześniejszego przykładu i załóżmy 17,5 mln osób, które mogłyby być aktywne zawodowo, dochodzimy do kwoty 362 zł, co daje 26% różnicy, czyli 76zł.

Dla porównania, osoba pracująca w 2016r. za 10k brutto na UoP, musiała zapłacić 921zł PITu, ponad 3 razy większa kwota niż osoba pracująca na minimalnej, a jednocześnie taka osoby nic nie dostaje za to w zamian.
Czy to jest sprawiedliwe? Dla mnie nie, bo w takim razie osoba płacąca więcej powinna mieć albo preferencyjne traktowanie i dostęp do lepszej jakości usług, bądź pracować najwyżej tyle samo godzin na PIT co osoba pracująca za minimalną.
Można równie dobrze też powiedzieć, że skoro ten pracujący za minimalną też korzysta z usług państwa, to niech pracuje dniówkę więcej, skoro jego praca jest najmniej warta.