mojego kolegę na Mokotowie kiedyś 15 lat temu tak samo załatwili. jak wsiadał na pakę samochodu dostawczego, odbierał pieniądze od klienta. związali jeszcze paskiem z tyłu ręce i bili po głowie żeby dał klucz od kasetki. Jak on wtedy wyglądał:/ leżał na chirurgii szczękowej na Lindleya. głowę miał 2 razy taką jak zwykle.