utrzymywanie przy życiu w podłych warunkach niechcianych zwierząt jest bezdyskusyjnie szkodliwe – lewacka fanaberia. ja się mogę najwyżej do nembutalu dorzucić.

@kuhonnyje_rewaljucje: Ja tam bardzo lubię zwierzątka. Pieski i kotki. Ale jak ktoś mi zapodaje na zrzutce taki argument:

Koty, które codziennie czekają na karmiciela, który nie powinieneś przyjść, bo nie ma jak, ale to nie ważne, i tak pójdzie, mimo zakazów, mimo kontroli… Jednak kiedy braknie karmy, co wtedy?

To zaczynam się zastanawiać czy ktoś nie chce zagrać na moich emocjach.
Przecież jak policjant zatrzymałaby mnie jak bym szedł do roboty żeby wykarmić zwierzęta i wlepili by mi za to mandat to od każdego sędziego powinien dostać pluto na ryj. Chyba logiczne że taka osoba nie idzie na spacer.

@megawatt: Dynamika wzrostu w Polsce stale opada. Jest tak zresztą w każdym państwie na świecie, w tym Włochach przed epidemią i obecnie USA. Jest to między innymi związane z tym, że robienie testów nie może podążać skalą logarytmiczną, w końcu osiągamy jakiś pułap i nie da się go zwiększyć (chyba, że zaczniemy budować laboratoria).

@piczu: Nie „po wymazie”, bo na tej podstawie można ustalić, że ktoś nie ma wirusa. Nie wiadomo, czy już nie ma, czy nigdy nie miał. Na podstawie badania obecności przeciwciał – takie testy nie są jeszcze robione na szeroką skalę.
Póki co żadni rozsądni naukowcy nie wskazują ryzyka żeby wirus mógł przejść w „stan uśpiony”, bowiem żadne inne wirusy tego typu nie przechodzą. Przechodzą natomiast wirusy zupełnie inne, działające w całkowicie inny sposób.