@ulepie_se_bulke: witam, miałem taką https://www.mediaexpert.pl/agd-male/zdrowie-i-uroda/trymery/trymer-remington-mb050-durablade?gclid=Cj0KCQjwyOuYBhCGARIsAIdGQRPSxx5P7a-sTMkJxYoMX61oTJiOUX9qiTZzV3TZQ2M8FMiMf1Z0TSQaAv12EALw_wcB# była bardzo dobra, ale w pewnym momencie przestała się włączać, więc pomyślałem że pewnie się rozładowała podłączyłem na noc i nic… Ciągle pali sie czerwona lampka bez względu na to ile czasu ją ładuje, wytrzymała trochę ponad rok. Ciekawi mnie co może być problemem. Od razu dodam że nie znam się na elektronice i nic z nią nie robiłem.

W końcu to porządny niemiecki silnik

@kukold: rozp@@$$@!ili zakłady robiące silniki w Polsce, to trzeba teraz sprowadzać z zagranicy.
A masz info jakie to dokładnie silniki tam wkładają?

@komarrek: Nie wiadomo co się dzieje na Kremlu, wojna mogła być ucieczką. Hitler też musiał rozpocząć wojnę w 1939 r. bo kraj był bankrutem. Do tego Putin chce zaistnieć w historii jako wskrzesiciel imperium, a lata biegną. Z każdym rokiem byłoby trudniej. Rosja demograficznie i gospodarczo się zapada. Do tego zmiana nastawienia do ropy i gazu. To wszystko nie zostawiało mu czasu. Tylko, że znacznie przeszacował swoje siły. Służby dostarczały nierealne raporty. Cała operacja miała polegać na wjechaniu do Kijowa. Coś jak inwazja na Węgry albo Czechosłowację. A tu okazało się, że jest inaczej. Nawet nie wyszedł Afganistan tylko pełnoskalowa wojna i w dodatku Ukraina dostała olbrzymie wsparcie materiałowe, logistyczne i wywiadowcze. Stan armii też okazał się inny niż w raportach. Pewnie dzielili dane z raportów wojskowych przez 2, a powinni przez 5. Jak dostali raport, że w jednostce jest 100 czołgów sprawnych, to szacowali, że 50, a rzeczywiście 20 i to ledwo ledwo.
Sam początek wojny to jakiś czeski film. Same błędy. Nikt nic nie ogarnia. No i oczywiście stały ruski problem logistyka. W czasie IIWŚ logistykę uratowały im dostawy z USA. Teraz nie mają tego. Przez cały czas ZSRR nie poprawili tego, a teraz nawet nie mają środków, żeby coś z tym zrobić. Entuzjazmu też w społeczeństwie nie wzbudził. Nie ma chętnych do wojska. A jak ruszy z mobilizacją to będzie jeszcze mniej chętnych. Poparcie jest dopóki ktoś nie dowie się, że ma jechać na wojnę.

@komarrek: Jaka wojna? Czy ktoś ją wypowiedział? To jest zaplanowany kryzys, na którym mają się obłowić ci, którzy będą ładować w „odbudowę” oraz przemysł zbrojeniowy i politycy, którzy są orędownikami „ostatecznego rozwiązania kwestii rosyjskiej”. Coś na tym długofalowo ugramy, już obecnie nie robimy za bufor, a za miejsce, do którego udają się uchodźcy, to spory awans – a co do samej decyzji o „operacji specjalnej”, mongolskie i gorącokrwiste klimaty przegrały z zimnokrwistą i rozłożoną w czasie zemstą Anglosasów za Brexit i parę innych rzeczy, podpuszczeni jak dzieci; fakt, trudno uwierzyć, że tak się dali podejść, ale od łapówkarzy i megalomanów więcej spodziewać się nie ma co. Strzelam, że do wybrnięcia nie dojdzie przed walnięciem agresora przysłowiowym „nożem w plecy”, a wkrótce potem na Białorusi zacznie być ciekawie.